Piotruś przyszedł na
świat 20 maja 2009 roku i natychmiast lekarze podjęli walkę o jego
życie – zabieg na maleńkim serduszku zakończył się całkowitym
sukcesem i po kilku tygodniach spędzonych w szpitalu, maleńki,
dzielny chłopczyk mógł wreszcie wrócić z rodzicami do domu,
żeby zbierać siły na kolejna operację, która miała się odbyć
w szóstym miesiącu jego życia.
Niestety w międzyczasie
Piotruś ciężko zachorował – jego nóżka została zakażona
przez bakterię i tylko dzięki natychmiastowej interwencji lekarzy i
operacji kolana udało się ją uratować.
Dwa miesiące później
Piotrusia czekała kolejna operacja serca. Przez tydzień rodzice
czuwali na zmianę przy szpitalnym łóżeczku, modląc się, żeby
ich synek zaczął samodzielnie oddychać. Mimo poważnych
komplikacji, dzielny maluch zaczął wracać do zdrowia.
Ale Karolina i Krzysiek
wiedzieli, że to jeszcze nie koniec walki – wiedzieli, że ich
synek, musi przejść jeszcze jedną poważną operację, żeby móc
cieszyć się normalnym zdrowiem i rozwijać tak, jak inne dzieci w
jego wieku. Niestety ze względu na
"niedogodne warunki anatomiczne", Piotruś nie został
zakwalifikowany do przeprowadzenia takiej operacji w kraju.
Chłopczyk rośnie i jego
serduszko, składające się wciąż tylko z jednej komory
przestaje wystarczać – Piotruś coraz szybciej się męczy, nie
może już normalnie biegać – tato nosi go na barana kiedy chcą
wyjść na spacer.
Zapalił się jednak
promyczek nadziei – operacji małego serduszka podjął się
światowej sławy kardiochirurg Edward Malec, który pracuje w
Klinice Uniwersyteckiej w Monachium. Oceniając stan zdrowia
Piotrusia, prof. Malec wyznaczył termin operacji na styczeń 2013
roku.
Niestety, zabieg taki nie
jest refundowany, a jego koszt wynosi 36.000 euro. To kwota znacznie
przekraczająca możliwości finansowe rodziny Piotrusia.
Dla Karoliny i Krzysztofa
rozpoczął się wyścig z czasem – bez tej operacji ich synek nie
będzie mógł żyć!
Więcej o Piotrusiu na stronie: http://piotrusioweserduszko.blogspot.com
Nie mamy finansów, które poglibyśmy posłać Piotrusiowi. Jednak chcieliśmy go wesprzeć, dltego postanowiliśmy przekazać kilka naszych prac na kiermasz charytatywny organizowany przez rodziców Piotrusia. Poniżej kilka zdjęć a Ciebie zachęcamy, może też możesz jakoś pomóc ...
Paczuszka dla Piotrusia:
2 komentarze:
Witam:) Właśnie dziś otrzymaliśmy paczkę:) Przeglądałam kilka razy, prace są po prostu piękne:) Jeszcze raz bardzo, bardzo dziękujemy mieszkańcom Winiarczykówki za udzieloną Piotrusiowi pomoc:) Dzięki Wam jego serduszko będzie nadal bić :)
Karolina
Cieszymy się, że prace się Wam podobają teraz tylko mamy nadzieję, że znajdą nowych właścicieli i to za dobrą cenę. Pozdrawiamy gorąco
Prześlij komentarz